niedziela, 11 września 2011

Śmierć - najlepszy doradca

!--more-->Wszyscy kiedyś umrzemy, czy tego chcemy, czy nie. Gdy przychodzimy na świat rozpoczyna się cykl, który kończy się śmiercią. W naszym kręgu kulturowym bardzo mocno zakorzeniło się przekonanie,  że jesteśmy nieśmiertelni. Każda śmierć uderza w nas jak grom z jasnego  nieba. <br />
<p>Śmierć jest tabu, o śmierci nie rozmawiamy w sytuacjach towarzyskich.  Owszem, lubimy oglądać śmierć na ekranach telewizorów, ponieważ  oglądany obraz nie jest prawdziwy. To tylko obraz, odrealniona podobizna  śmierci. Możemy patrzeć na ekran i całkowicie się zdystansować. Nasze  poczucie nieśmiertelności zostaje podtrzymane.</p>
<p>Znaczny udział w tworzeniu przeświadczenia o własnej nieśmiertelności  mają religie, obiecujące życie wieczne po śmierci. Chętnie przyjmujemy z  nich atrakcyjne dla nas koncepcje nieśmiertelności, reinkarnacji i w  swojej arogancji uważamy, że jesteśmy ponad Naturą.</p>
<p>Doświadczenie śmierci przypomina nam, że tak nie jest. Dlatego boimy  się go, spychamy myśli o śmierci na margines świadomości. Boimy się  myśli o śmierci, ponieważ przekonanie o własnej nieśmiertelności pozwala  nam beztrosko robić takie rzeczy, jak: odkładanie na później spraw, które możemy zrobić tylko dziś, tłumienie w sobie uczuć, nieokazywanie serca, zapominanie, że czas  na dotyk, pieszczotę, spotkanie jest tylko teraz, w dodatku jest go tak  mało, niedostrzeganie piękna, a koncentrowanie się na brzydocie, na tym,  jak "powinno być" i na tym, dlaczego "nie jest tak jak trzeba", oddawanie się nienawiści, zgryźliwości, małostkowości, urazie, zamartwianie się dotąd, aż popadniemy w zgryzotę i depresję, narzekanie, niecierpliwienie się, poddawanie rezygnacji.</p>
<p>Tymczasem świadomość śmierci może w absolutnie cudowny sposób  odmienić nasze życie. Nadać smak życiu. Nadać mu znaczenie. Dać  motywację do działania.</p>
<p>Prawdę mówiąc, śmierć może zostać Twoim najlepszym doradcą.</p>
<p>Don Juan, szaman z plemienia Yaqui, bohater książek Carlosa  Castanedy, uważał, że śmierć stoi zawsze zaraz obok, po lewej stronie  człowieka. Śmierć ciągle nam towarzyszy. Wyciągnij wyprostowaną lewą  rękę w bok, skierowaną wnętrzem dłoni do dołu, i zacznij delikatnie nią  poruszać. Być może to Cię zaszokuje, ale po chwili COŚ wyczujesz, tak  jakby słup cieplejszego albo zimniejszego powietrza. Ja nie wiem co to  jest. Według Don Juana to Śmierć, najlepszy doradca człowieka. Zawsze  gdy miał podjąć decyzję, pytał się śmierci: <em>Co poradziłabyś mi abym  zrobił, gdyby miała to być ostatnia rzecz w moim życiu?</em>.</p>
<p>To bardzo potężne pytanie. Pozwala Ci podejmować najlepsze decyzje,  usuwa małostkowość, nie dopuszcza do użalania się nad sobą. Ostatnia  rzecz, jaką zrobisz na tej ziemi powinna być czymś wyrazistym, czymś  silnym, powinna być czynem o wielkim znaczeniu.</p>
<p>Zawsze mam gęsią skórkę, gdy zwracam się do mojej Śmierci z tym  pytaniem. Nigdy nie wiem, czy rzeczywiście nie jest to ostatni mój czyn.</p>
<p>Zakończenie naszego dzieła na Ziemi, koniec historii naszego życia  powinien być niczym opadająca kurtyna po wspaniałym przedstawieniu.  Owacje na stojąco. Wiwaty, tłum szaleje!</p>
<p>Koniec jest ważny we wszystkim. Należy się więc przygotować.</p>
<p>Metafizyczne prawo przyciągania mówi, że nasze myśli tworzą  rzeczywistość, że możemy mieć wszystko, czego zapragniemy. Także śmierć,  z jakiej moglibyśmy być dumni.</p>
<p>Możesz umrzeć tak, jak tego chcesz. Możesz opuścić świat w pokoju,  spowity miłością, z godnością. Śmierć może być Twoim ostatnim,  wspaniałym aktem ekspresji samego siebie. Ostatnią bitwą wspaniałego  wojownika.</p>
<p>Być może przesadne skupianie się na medycznych procedurach  przedłużania gasnącego życia nie jest najważniejsze? Być może nasza  zachodnia cywilizacja utraciła coś wartościowego wraz z wyparciem się  śmierci?</p>
<p>Dlatego dzisiaj proponuję Ci takie ćwiczenie: zaprojektuj swoją śmierć.</p>
<p>Wyobraź sobie siebie u kresu dni. Wszystkie sprawy, na których Ci  zależało, masz już za sobą. Wszystko zostało zrobione. Dzieło życia  ukończone. Możesz odejść.</p>
<p>Gdzieś tam czeka na Ciebie wielka Tajemnica, Ty jednak skoncentruj  się na chwili bezpośrednio poprzedzającej przejście na drugą stronę. Co chciałeś osiągnąć w swoim życiu?</p>
<p>Jak się czujesz wiedząc, że wszystko, co chciałeś zrealizować udało Ci się ukończyć? Jakby wyglądała Twoja ostatnia chwila, gdybyś wiedział, że nie udało Ci się zrealizować wszystkich Twoich planów?</p>
<p>Wróć do chwili obecnej. Zastanów się, czy to co robisz tu i teraz  wspiera realizację Twoich celów. Czy marnujesz czas na coś, co z  perspektywy Twojej ostatniej bitwy jest bezużyteczne?</p>
<p>Teraz pomyśl, jak chcesz, aby wyglądała Twoja ostatnia chwila na  Ziemi. Kiedy już nie będziesz chciał niczego zrobić. Albo nie będziesz  już mógł.</p>
<p>Zgodnie z tym, co mówi metafizyczne prawo przyciągania, w chwili  obecnej zasiewasz nasiona, z których wykiełkuje Twoja przyszłość.  Zastanów się, jakie myśli dominują w Twoim umyśle. Czy przypadkiem nie  koncentrujesz się na rzeczach, które z perspektywy nie mają dla Ciebie  znaczenia, albo wręcz stanowią zalążki przyszłej klęski - czyli takiej  wersji Twojego życia, jakiej nigdy nie chciałbyś doświadczyć.</p>
<p>Warto żyć tak, jakby ten dzień miał być Twoim ostatnim dniem. Gdy  masz wątpliwości co należy zrobić - zwróć się do swojego najbliższego  doradcy. Do Śmierci.</p>

sobota, 25 czerwca 2011

Dokąd zmierzamy?

Życie w nieustannym stresie wiąże się z poważnymi konsekwencjami. The American Medical Association zgodnie twierdzi, że ponad 90% chorób ma powiązanie ze stresem.
Kiedy jesteśmy w stanie konfrontacji z sytuacją , którą nasz twórczy umysł postrzega jako niebezpieczną, nasz organizm zaczyna wydzielać kilkadziesiąt neurotransmiterów, z których najbardziej znanym jest hormon walki lub ucieczki - adrenalina.

W naszym społeczeństwie rywalizacja jest tak rozpowszechniona, że nawet dzieci szkolne są pod wpływem wszechobecnych nacisków, które w konsekwencji prowadzą do stresu. Sama szkoła jest wielkim źródłem stresu, zwłaszcza dla dzieci, których wyniki szkolne są słabe. Bez wątpienia szkoła jest doświadczeniem definiującym człowieka. Poczucie własnej wartości, wybór kariery, oczekiwania w życiu kształtują się w dużym stopniu pod wpływem ocen, nagród, które otrzymujemy w szkole. Słabe wyniki w szkole przynoszą wiele negatywnych emocji, które prowadzą do lęku i postrzegania zagrożenia, i niebezpieczeństwa, czyli stresu. Upośledza on uczącego się uruchamiając błędne koło, po którym oceny szkolne spadają spiralą w dół.................... Ogólnie nauczyciele szkolni testują i doceniają zadania półkuli logicznej. Logika, sekwencje, liczenie, kategoryzowanie, umiejętności werbalne wszystko to jest wysoko nagradzane w szkole. Intuicja , emocje, humor, ruch rytmiczny, tworzenie obrazu i inne "gestaltowe" możliwości mózgu nie są używane, testowane i szczególnie cenione. Dopiero w prawdziwym świecie, poza klasą, gdzie sukces zależy od twórczej wyobraźni, która umożliwia ustanawianie i prowadzenie biznesu i innych działalności, zaczynamy doceniać wagę mózgu "gestalt". <br />"Smart moves, why learning is not all in your head" dr Carla Hannaford<br />Życie w nieustannym stresie wiąże się z poważnymi konsekwencjami. The American Medical Association zgodnie twierdzi, że ponad 90% chorób ma powiązanie ze stresem.<br /><br />Kiedy jesteśmy w stanie konfrontacji z sytuacją , którą nasz twórczy umysł postrzega jako niebezpieczną, nasz organizm zaczyna wydzielać kilkadziesiąt neurotransmiterów, z których najbardziej znanym jest hormon walki lub ucieczki - adrenalina.<br />To nasza indywidualna interpretacja świata decyduje o tym, czy daną sytuację będziemy postrzegać jako zagrożenie, czy możliwość poznawania otaczającej rzeczywistości. <br /><br />Wydzielanie adrenaliny, to reakcja stopniowa zależna od stanu zagrożenia, stąd by ją organizm rozłożył , potrzebny jest czas zanim poczujemy się znowu spokojni. W czasie stresu kora nadnerczy również wydziela grupę hormonów zwanych glukokortykoidami, z których najważniejszy to kortyzol. Kortyzol podnosi poziom cukru we krwi, aby wydzielić energię potrzebną do aktywności mięśni. Badania na Uniwersytecie McGill wykazały, że większa ilość kortyzolu wiąże się z mniejszą możliwością uczenia się i słabszą pamięcią, a także z problemami w koncentracji. Dzieci w sytuacjach, które postrzegają jako stresujące reagują roztargnieniem, i "walczą". W trudnej sytuacji reakcja "przetrwanie" jest bardziej pożądana niż racjonalne myślenie. Ale gdy stres jest przewlekły i długotrwały płacimy za to coraz większą cenę. Ponieważ rozwój sieci nerwowych i mielinizacja są skoncentrowane na obszarach przetrwania, rozwój sieci w odpowiedzialnym za tzw. wysokopoziomowe myślenie przyczynowo- skutkowe mózgu limbicznym i nowej korze jest ograniczone.<br /><br />Ludzie żyjący w dużym stresie nieodpowiednio rozwijają drogi nerwowe, tworzące fundamenty dla nowego uczenia się, rozumowania i twórczości. <br />Często też są nieświadomi tego, jak bardzo są zestresowani. <br /><br />Jest tak, ponieważ stało się to dla nich stylem życia. Hans Selye nazywa tę nieświadomość "General Adaptive Syndrome - GAS"), skomplikowanym fizjologicznym mechanizmem, którego celem jest pozwolić organizmowi dostosować się do stresu. Adaptacja jednak niekoniecznie zawiera w sobie zdolności wyższego myślenia i twórczego funkcjonowania.<br /><br />A konsekwencje?<br />Czy nieumiejętność radzenia sobie z wyzwaniami życiowymi wynikająca z braku mielinizacji sieci nerwowych u dzieci, nie przekształca się w problemy związane z brakiem zaspokojenia własnych ekonomicznych potrzeb u ludzi dorosłych?<br /><br />Czy stres związany z tą sytuacją nie przekłada się na rozwój chorób takich jak rak?<br />"Plaga nowotworów dziesiątkuje Polskę" - donosi sobotnie wydanie informacji na www.wp.pl "Wybrzeże i Mazury - najmniej skażone regiony Polski - są dotknięte plagą zachorowań na raka płuc. Te szokujące informacje podaje ostatni raport przygotowany przez Centrum Onkologii w Warszawie. Największy wpływ na zachorowalność ma zachowanie i styl życia ludzi, a nie stan otaczającego ich środowiska - uważa współtwórczyni raportu dr Joanna Didkowska z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie."<br /><br />Znakomita większość lekarzy i psychologów zdaje sobie sprawę z tego, że stres osłabia działanie układu immunologicznego. Dopóki układ immunologiczny jest sprawny, powstające bezustannie komórki nowotworowe są eliminowane zanim poczynią jakiekolwiek szkody. Wzmożone wydzielanie kortyzolu towarzyszące "zespołowi przetrwania", tłumi działanie systemu immunologicznego, a co z tym się wiąże, wzrasta podatność na zachorowanie m.in. na schorzenia nowotworowe.<br /><br />Biorąc pod uwagę wyniki prac wielu specjalistów z zakresu pedagogiki, psychologii i medycyny, nie trudno jest odgadnąć iż droga, którą jako społeczeństwo podążamy, wiedzie do krajobrazów dalekich od wyśnionego raju. Myślę, że raczej należałoby się zastanowić, co zmienić, by konsekwencje podjętych działań były bardziej zadowalające zarówno ze społecznego jak i medycznego punktu widzenia.<br /><br />Pozdrawiam<br />Teresa Maria Zalewska<br />

czwartek, 2 czerwca 2011

OKULTYZM - ZAGROŻENIEM NASZEJ WIARY

Okultyzm - jeden z najcięższych grzechów - to niewierność fundamentalna gdyż jest odrzuceniem pierwszego przykazania Dekalogu: " Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną". Z wielkim niepokojem obserwuję powrót do magicznych praktyk.



Nie ma wątpliwości, że współczesne media uczyniły i czynią wiele na korzyść Złego: amoralność niektórych programów, obfitość filmów pokazujących przemoc, terror czy seks. Ponadto media postawiły na pierwszym planie postacie magów i czarodziejów, popularyzując tym samym ich dzieła. Zjawisko to niepokoi zarówno, jako wskaźnik pobłądzenia i jako wskaźnik praktycznych zachowań, jakie owo zjawisko zakłada.
Alarmująca jest tutaj sytuacja w gronie samych wiernych.
To prawda, że czytanie horoskopów w gazecie nie jest tak wielkim złem jak na przykład wyznawanie satanizmu. To tak, jak nie można porównać kradzieży drobnej rzeczy w sklepie od kradzieży samochodu. Jednak mała kradzież może doprowadzić do kradzieży na wielką skalę. Niewinne zainteresowanie się okultyzmem (horoskopy) może doprowadzić do wielkiego uzależnienia.
Każdy, kto praktykuje najróżniejsze formy magii, satanizmu, astrologii, spirytyzmu, wróżbiarstwa, praktyki hinduskie, tybetańskie lub staje się członkiem masonerii, występuje przeciwko pierwszemu przykazaniu, czyli popełnia grzech śmiertelny. Jest to ciężki grzech nieposłuszeństwa Duchowi Świętemu oraz odrzucenia przewodnictwa Anioła Stróża. 
Św. Marek opisuje egzorcyzm Jezusa spełniony na opętanym, który dotychczas ukrywał się w pobożnym środowisku, zapewne modląc się gorliwie jak reszta uczestników nabożeństw. Demon znosi granice, miesza świętość z tym, co najohydniejsze, nie wzbrania się przed świętokradztwem i bluźnierstwem.
Apostołowie, Piotr i Paweł, spotykali się z przeszkodami okultystycznymi ze strony sławnych ówczesnych magów: Szymona i Elimasa, którzy próbowali zwodzić tłumy przy pomocy swoich sztuczek. Bardzo pouczająca jest uwaga św. Pawła skierowana do maga Elimasa: O, synu diabelski, pełny wszelkiej zdrady i wszelkiej przewrotności, wrogu wszelkiej sprawiedliwości, czyż nie zaprzestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pańskich? (Dz. 13, 10) .
Postawa "Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek" niestety jest coraz bardziej rozpowszechniona.  Notoryczne przyjmowanie Komunii Świętej w stanie grzechu ciężkiego albo notoryczne zatajanie grzechu ciężkiego przy spowiedzi to najczęściej uczęszczana ścieżka złych duchów.
Niebezpieczeństwo okultyzmu nie ogranicza się tylko do osób praktykujących go, ale jest również niezwykle " toksyczne" dla środowiska rodzinnego i społecznego.
Ojciec Joseph-Marie Verlinde opisuje często tego rodzaju przypadki, gdzie matka uległa pokusie wizyty u jasnowidza, ( czy innego rodzaju przepowiadania przyszłości), co spowodowało że jedno z jej dzieci zostało "infesté" i okazywało niezwykłą agresywność a także nagły upadek zdrowia. Egzorcyzm dziecka nie poskutkował, lecz dopiero matki a zwłaszcza jej szczera spowiedź. 

środa, 1 czerwca 2011

KORONKA DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA

1-O mój Jezu, Ty powiedziałeś: ,,Zaprawdę powiadam wam, proście a otrzymacie, szukajcie,a znajdziecie,pukajcie, a wam otworzone',wysłuchaj mnie, gdyż pukam, szukam i proszę o łaskę.....
 - Ojcze nasz...Zdrowaś Maryjo....Chwała Ojcu...


   Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci w Tobie pokładam nadzieję.


2- O mój Jezu, Ty powiedziałeś:" Zaprawdę mówię wam, o co będziecie prosić Ojca w ime moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w Twoje imię o łaskę..-Ojcze  nasz..Zdrowaś Maryjo..Chwała Ojcu..


   Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci w Tobie pokładam nadzieję,


3- O mój Jezu Ty powiedziałeś :,,Zaprawdę mówię wam, niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą", wysłuchaj mnie, gdyż zachęcony Twoimi słowami proszę o łaskę...- (tu wymień czego) Ojcze nasz...,Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu...,


   Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci i w Tobie pokładam nadzieje.


O Najświętsze Serce Jezusa, dla którego jest niemożliwe tylko to, aby nie mieć litości dla strapionych, dlatego miej litość nad nami, biednymi grzesznikami i udziel nam łask, o które Cię prosimy za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, Twojej i naszej czułej Matki.
       Święty Józefie, Przybrany Ojcze Jezusa Chrystusa, módl się za nami. 


   WITAJ KRÓLOWO  Matko Miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!!
Do Ciebie wołamy, wygnańcy, synowie Ewy. 


Do Ciebie wzdychamy, jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłośierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż!!
O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!!. 

MODLITWA DROGĄ DO ZBAWIENIA

Czy wierzysz, że modlitwa jest najlepszą bronią, jaką mamy, jest kluczem, który otwiera serce BOGA.Do Jezusa trzeba mówić również sercem a nie tylko ustami. Ale w niektórych przypadkach trzeba mówić do Niego tylko sercem -słowa Ojca Pio. OJCIEC PIO to potęga -powiedział pewien zakonnik, gdy rozmawiał z nim na temat modlitwy Ojca Pio, który mówił o sobie samym ,,Jestem tylko ubogim bratem, który się modli". Tę swoją nieustającą modlitwą prowadził i nadal prowadzi wiele dusz prostą i wąską drogą do Boga Wszechmogącego. Ojciec Pio pozostawił drogowskaz na drodze naszej ziemskiej pielgrzymki, gdy powiedział; "Modlitwa zapewnia przypływ wiary i łaski. Jest ona tym, czym dusza dla ciała. Przykład idzie od samego Jezusa Chrystusa, który będąc na ziemi, nauczał nas pięknej modlitwy Ojcze nasz który jesteś w niebie...I zapewnił, że > o cokolwiek będziecie prosić Ojca w imię moje, da wam<"Ojciec Pio, najwierniejszy i najpokorniejszy naśladowca Biedaczyny z Asyżu, wielbił Boga Ojca słowami św. Franciszka -Serafickiego Ojca Zakonu Kapucynów.

Najwyższy, Wszechmogący, dobry Panie, Twoja jest sława, chwała i cześć i wszelkie błogosławieństwo.
Tobie jednemu, Najwyższy, one są przystoją i żaden człowiek nie jest godny wymienić Twojego imienia.
Pochwalony bądż
 -Panie  mój, ze wszystkimi Twymi stworzeniami, szczególnie z panem bratem słońcem, przez które staje dzień i nasz przez nie oświecasz. Pochwalony bądż Panie mój, przez siostrę wodę, która jest bardzo pożyteczna i pokorna, i cenna i czysta
- Pochwalony niech będzie
 Panie mój przez brata księżyc i gwiazdy, ukształtowałeś je na niebie jasne i cenne, i piękne.
- Pochwalony bądż
 Panie mój, przez brata wiatr i przez powietrze, i chmury, i pogodę, i każdy czas przez które Twoim stworzeniom dajesz utrzymanie.
- Pochwalony badż
 Panie mój, przez brata ogień, którym rozświetlasz noc - i jest on piękny i radosny, i krzepki i mocny.
- Pochwalony bądż
Panie mój, przez siostrę naszą matkę ziemię ,która nas żywi i chowa, i wydaje różne owoce z barwnymi kwiatami i trawami.
- Pochwalony bądż
Panie mój, przez tych, którzy przebaczają dla Twej miłości i znoszą słabość i prześladowania.
- Błogosławieni co, którzy je zniosą w pokoju, ponieważ przez Ciebie Najwyższy, będą uwieńczeni.
- Pochwalony bądż
Panie mój, przez siostrę naszą, śmierć cielesną, której żaden człowiek żywy uniknąć nie może. Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych!!!!!
- Błogosławieni, których śmierć zastanie w Twej najświętszej woli, albowiem śmierć druga nie wyrządzi im krzywdy.Chwalcie i błogosławcie mojego Pana, i dziękujcie Mu, i służcie z największą pokorą.

Ojciec Pio w swoich listach pisze o codziennym pacierzu, o wielogodzinnej medytacji, o nowennach do Madonny z Pompei, do św. Józefa, Michała Archanioła, św. Antoniego, św. Franciszka, Najświętszego serca Pana Jezusa, św. Rity, św. Teresy od Jezusa przed Bożym Narodzeniem i modlitwie różańcowej (nie mniej niż pięć całych różańców..) Modlitwą bardzo bliską cierpiącemu Stygmatykowi była też Droga krzyżowa.
                                                              *  *  *  *  *
Z myślą o tych, którzy chcieliby podążać drogą modlitwy OJCA  PIO powstaje ten blog, który - mam nadzieje-wskaże moim drogim czytelnikom drogę do wejścia w ramiona PANA.
                                        >>> ZAPRASZAM<<< >>>  <<<DZIĘKUJĘ>>>

niedziela, 15 maja 2011

WROGOWIE RELIGII I KOŚCIOŁA!!!!!

Zgubne następstwa kulturowego marksizmu Gramsciego dla amerykańskiego życia akademickiego stały się przedmiotem wielu dyskusji. W niniejszym artykule ograniczymy się jednak do zidentyfikowania kilku prądów, które wywarły duży wpływ na neostalinizm. Były to w szczególności: wrogość wobec chrześcijaństwa i nacjonalizmu (w tym również wobec wszelkich form patriotyzmu lub służby Ojczyźnie), postmodernizm (wraz z odmianami - poststrukturalizmem i postkolonializmem), paradygmat dotyczący stosunków pomiędzy grupami narodowymi oparty na swoistej interpretacji stosunków rasowych w Stanach Zjednoczonych. Chociaż wrogość wobec religii w ogóle, a chrześcijaństwa w szczególności, zawsze była częścią składową marksizmu, zwolennicy Gramsciego uważają dechrystianizację za istotny element w stworzeniu "postępowej" przyszłości. W oparciu o marksizm kulturowy, historycy neostalinowscy również odzwierciedlają poglądy władz peerelowskich toczących walkę z Kościołem katolickim, m.in. poprzez przedstawianie Kościoła jako elementu kolaboracjonistycznego podczas okupacji niemieckiej. W twórczości neostalinowskiej Kościół występuje jako główny inkubator antysemityzmu w życiu polskim, a więc instytucja ponosząca główną winę za rzekomy współudział Polaków w holokauście. Jak wspomniano wcześniej, Gross pisze, że "w wyobraźni polsko-katolickiej, Żydzi są Bogobójcami, wykorzystują chrześcijańską krew do macy". Nie przedstawia jednak żadnych dowodów na obronę swej tezy. Nie oferuje jakiejkolwiek dyskusji na temat historii, teologii i filozofii polskiego katolicyzmu. Jego podejście do religii katolickiej jest w dużej mierze ukształtowane przez antykatolickie poglądy Daniela Jonaha Goldhagena. Twórczość neostalinistów pozbawiona jest niuansów. Do materiałów dowodowych podchodzą oni bardzo swobodnie, zastępując fakty osobistymi uprzedzeniami. Dlatego też ignorują skomplikowaną naturę prądów antyżydowskich oraz powstanie antysemityzmu rasistowskiego pod koniec XIX wieku. Dla neostalinistów polski antysemityzm może funkcjonować jedynie jako swego rodzaju pierwotne wierzenia religijne i stały element istniejący niezależnie od miejsca, epoki czy okoliczności.

POLSKO - OJCZYZNO Trzeba stawać na arystokracją młodego ducha

Do kształtowania cnót roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania i męstwa wezwał studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu o. dr Tadeusz Rydzyk, założyciel tej uczelni. W uroczystość Zwiastowania Pańskiego, kiedy tradycyjnie obchodzimy Dzień Świętości Życia, u stóp Jasnogórskiej Pani modlili się studenci i wykładowcy WSKSiM. Podczas pielgrzymki młodzi dokonali aktu oddania całej uniwersyteckiej społeczności Matce Bożej słowami Jana Pawła II.

W homilii o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, prof. WSKSiM, podkreślił, że podejmując studia na uczelni, młody człowiek winien rozwijać całą swoją osobowość, "tak by był przydatny społeczeństwu oraz aby osiągnął cel transcendentny". Kaznodzieja odniósł się do panoszącego się dzisiaj w świecie liberalizmu głoszącego wolność od Boga, od miłości. - Dzisiaj, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, Maryja mówi: "Niech mi się stanie według Twego Słowa". (...) Można być wolnym tylko w miłości, nie można być wolnym i szczęśliwym w oderwaniu od Jedynej Miłości - wiedzieli o tym Polacy, którzy zawsze przychodzili na Jasną Górę, nawet w czasach najtrudniejszych - mówił o. dr Rydzyk. Jak podkreślił, obecnie obserwujemy skutki liberalizmu czy nawet libertynizmu. Ich rażącym przykładem jest "nie" powiedziane życiu. Zaznaczył, że ci, którzy występują przeciwko poczętemu życiu, automatycznie podlegają karze ekskomuniki, której nikt nie musi ogłaszać. - Powiedzenie życiu "nie" to opowiedzenie się przeciwko Chrystusowi - zaznaczył.